To właśnie mury kościoła bizantyjskiego w Sartres. Co mnie zastanowiło to fakt, że kościół jest niemal wbudowany w kolumnę świątyni Artemidy.
Po prostu ludzie budowali jedno na drugim.... O tym kościele jest mowa w Apokalipsie św. Jana.
Jest jednym z siedmiu kościołów Azji. Każdemu z nich coś zarzucano, a konkretnie zarzucano wiernym. Kościół w Sardes mial spać.... Czyli był mało aktywny. Pozostałe kościoły też znajdowały się na terenie obecnej Turcji - w Smyrnie /Izmirze/, Efezie, Pergamonie /Bergama/, Filadelfii /Alasehir/, Laodycei /Denizli/ i Tiatyrze Akhisar/.
Przyczepiona z kolei do gimanzionu jest synagoga. Poszukiwałam jej smętnych resztek, bo uprzedzono mnie, że niewiele zostało. To chyba to....
W III w p.n.e. na terenie Sardes pojawili się Zydzi zaproszeni tam przez króla Antiochusa III. O tyle ciekawa jest ta synmagoga, że nie było oddzielnego miejsca - dla kobiet i mężczyzn - do modłów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz