Zdjęcie z promu do Uskudaru. Widok Stambułu z Bosforu. I właśnie się przenosimy na stronę azjatycką. Od pewnego czasu również można przejechać ten dystans metrem.
Ta strona azjatycka Stambułu wydawała mi się bardzo europejska. Dosłownie jakbym była w Paryżu....
Jak widać jest położona na wzgórzach jak zreszta i cały Stambuł.
Uskudar dawniej nazywał się Scutari, a jeszcze dawniej Chrysopolis. W VII w p.n.e. wybudowali je greccy koloniści. Chrysopolis, czyli "złote miasto" nazwane tak ponieważ /jak się podejrzewa/ Persowie mieli tam swój skarbiec. Ale też według innych dla upamiętnienia Chrysesa, syna Agamemnona i Chryzeidy, córki kapłana Apollina w "Iliadzie". Wszystko jedno dlaczego tak zostało nazwane miasto to służyło jako port i stocznia i było szczególnie ważne w czasie wojen grecko-perskich. W 410 r p.n.e. zdobyte przez ateńskiego generała Alcybiadesa stało miejscem pobierania cła za wejście na Morze Czarne. W 324 r p.n.e. tu odbyła się ostatnia bitwa między Konstantynem /cesarzem wschodu/ i Licinusem /cesarzem zachodu/. Oczywiście wygrana przez Konstantyna. Było ważne jako że przez nie prowadziły wszystkie drogi handlowe i militarne do Azji.
W XII w zmienia nazwę na Skoutarion. A w 1338 zdobywa je Orhan Gazi, uzyskując tym samym "wgląd" na to co dzieje się w Konstantynopolu.
Jest też bardzo piękna i długa /!!!/ promenada nad Bosforem.
Oprócz tego stąd można wejść na znaną wszystkim Kiz Kulesi, czyli wieżę dziewczyny, która obecnie jest restauracją.
Należy pamiętać, że to właśnie tu wylądował Hezarfen Ahmet Celebi po swoim słynnym locie przez Bosfor.I jak już wszystko co chcieliśmy widzieć zobaczyliśmy, zostaje jeszcze czas na bazar....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz