Agora to centrum życia towarzyskiego, artystycznego, politycznego no i oczywiście handlowego, taka starożytna warszawska Arkadia....
Trudno mi było znaleźć tą Agorę w Izmirze przede wszystkim dlatego, że wyobrażałam sobie, że będzie ona na otwartym terenie, więc będzie widoczna z daleka. W efekcie biegałam po ulicach w jej otoczeniu jak pies spuszczony ze smyczy....
No bo kto by się domyślił, że jest trochę dalej po lewej stronie.
Leży na zboczach wzgórza Pagos. Wczasach helleńskich /178 r p.n.e./ było tu poważne trzęsienie ziemi, które zniszczyło wszystko przez kogokolwiek pobudowane. Odbudową zajął się cesarz Marek Aureliusz. Na jednym portyku przetrwała płaskorzeźba przedstawiajacą jego żonę Faustynę. To co w tej chwili możemy oglądać to kwadrat o powierzchni 140 m na 140 m.
Dwupiętrowa stoa jest po wschodniej i zachodniej stronie. Każda z nich jest podzielona na trzy galerie przez dwa rzędy kolumn. Była chroniona przez deszczem i słońcem dachem. Widać tam kanały wodne i rezerwuary, co wskazuje na to, ze woda była dostępna. W części północnej jest olbrzymia bazylika /tzn. "była" - nie szukajcie jej.../. Setki rzymskich fresków znaleziono w jej podziemiach w czasie wykopalisk rozpoczętych w 2002 r.
W czasach bizantyjskich i ottomańskich na tym terenie był cmentarz, przez co wiele się zachowało. W latach 1931-1942 niemiecki archeolog Rudolph Nauman i Selahettin Kantar /dyrektor Muzeum Izmiru i Efezu/ rozpoczęli prace wykopaliskowe. Teraz te prace sponsorowane są przez radę miejską Izmiru. Prace koncentrują się na posągu Zeusa,wydobyto liczne statuetki bogów /Dionizosa, Erosa, Posejdona, Demeter, itp./, ludzi i zwierząt w marmurze, kamieniu, kościach, szkle, metalu i terakocie.
Jak widać na powyższym zdjęciu - prace trwają. Autobus nie jest wycieczkowy.
W 1984 roku spłonęła szkoła koło tego terenu. Szkoły nie odbudowano. Będą tam następne wykopaliska. Jeszcze jest duży parking piętrowy /na zdjęciach powyżej/, na którego archeolodzy mają chrapkę. Nawiasem mówiąc to przez ten parking poczułam się dobrze....Okazuje się, że nie tylko u nas są podejmowane decyzje o zabudowie kłócące się ze zdrowym rozsądkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz