Czyli "keci boynuzu" /czyt. kedżi bojnuzu/ to coś długości 10 - 15 centymetrów, w kształcie naszego strąka fasoli. Usycha na drzewach i takie wyschnięte się zjada. Jak smakuje? Słodko. A ponieważ na początku jest twarde i dopiero w wyniku gryzienia mięknie można to potraktować jako naturalny cukierek.
Drzewo, które rodzi te owoce jest na zdjęciu po prawej stronie /to, którego zaledwie gałęzie widać/. Niestety trochę za późno się zorientowałam i w efekcie robiłam zdjęcie z okna jadącego samochodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz