U mnie raczej nie znajdziecie potraw przygotowywanych w lokalach lub restauracjach. Proponuję kuchnię domową w najczystszej formie. Mieszkam na prowincji. Tu do restauracji się rzadko chodzi. Ale to co jest przygotowywane w domach jest smaczne i jak najbardziej do zrobienia w polskich warunkach.
Na przykład takie brokuły. Dla mnie zawsze stanowiły wyzwanie w kuchni. A tu się okazuje, ze jest przepis dziecinnie łatwy.
BROKUŁOWA SALATKA
Brokuły gotujemy, odcedzamy i jeszcze ciepłe polewamy oliwą i sokiem z cytryny. Każdy do wyboru ma pieprz lub ostrą paprykę, którymi jeżeli chce może sobie tą sałatkę doprawić. Ja /chociaż lubię ostre rzeczy/nie doprawiałam jej niczym.
BURAKI CZERWONE
4 średnie buraki
1 łyżka stołowa oliwy
6 ząbków czosnku
5 łyżek stołowych octu winnego, jabłkowego, itp /chodzi o to, żeby nie był to zwykły ocet/
1 cytryna
Buraki obieramy zalewamy wodą. Ma przykrywać buraki na dwa palce. Dodajemy albo wyciśnięty czosnek, albo drobniutko posiekany, oliwę i ocet. Gotujemy, ale tak, że buraki są twardawe!! Póżniej kroimy je /widać na zdjęciu jak/, wrzucamy z powrotem do wody, doprawiamy sokiem z cytryny. Czekamy aż wszystko ostygnie. Te buraki je się razem z wywarem.
LIŚCIE I ŁODYGI BURAKÓW CZERWONYCH
Buraki czerwone są tu sprzedawane z liścimi i łodygami. Więc u nas ta potrawa jest raczej wiosenna - wtedy kiedy gotujemy botwinkę.
1 por
liście i łodygi z czterech buraków
sól
Wszystkie składniki kroimy, następnie wkładamy do garnka i wstawiamy na ogień. Chodzi o to, by uzyskać coś podobnego do szpinaku w ten sposób "gotowanego". Później dodajemy oliwy z oliwek i soku z cytryny. I gotowe...
CZERWONA KAPUSTA
Czerwoną kapustę dodaje się do sałatek robionych warstwowo /na ogoł/. A więc najpierw warstwa sałaty, 2 pomidory pokrojone w ósemkę, drobno poszatkowana czerwona kapusta, cebula i starte na dużych oczkach dwie marchewki. Oliwa i cytryna.
Jest to tylko jeden zestaw. Jeżeli nie ma pomidorów - robimy bez pomidorów. Jeżeli są ogórki - robimy z ogórkami. Jeżeli nie ma marchewki - bez marchewki. Jeżeli mamy pory - to z porami, a zapominamy o cebuli. Kombinacji jest multum.
ESEK HELVASI /eszek helvasy/
Ciekawostka. Nigdy nie myślałam, że będę jeść oślą chałwę /lub chałwę osła/. A tu proszę - już mam to za sobą. Usiłowałam dowiedzieć się jak się ta roślina nazywa oficjalnie, ale nikt nie był w stanie mi powiedzieć. Przypomina mlecz, ale definitywnie nim nie jest - inny kształt liści, inaczej rozmieszczone, itp. Po umyciu, zalewa sie ją wrzatkiem, wolniutko doprowadza do wrzenia i sprawdza czy zwiędła. Jak zwiędła należy ją odcedzić, przerzucić na talerz, dodać oliwy i soku z cytryny i salatka gotowa. Nawet dobra.....
SELER I POR
Ja lubię bardziej pikantne rzeczy tą sałatkę musiałam sobie doprawiać. Ale ponieważ są różne gusta i guściki, przepis podaję oryginalny.
1 por
1 seler
sól
Selery też są sprzedawane z liściami. Por i seler poszatkować, zalać wodą, ale tak, żeby tylko było zalane. Następnie gotować do miękkości. Rozrobić łyżkę mąki z sokiem z jednej cytryny, wlać i zagotować i ...na talerz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz