środa, 29 maja 2013

Stambuł - Meczet Sulejmana


 Meczet Sulejmana w Stambule. Sułtan ten należy do rodzaju władców jak król Kazimierz Wielki, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Meczet kazał wybudować znanemu architektowi Sinanowi. Obok meczetu widać nagrobki - podejrzewam, że ludzi raczej zamożnych w tamtych czasach. Jest również mauzoleum sułtana Sulejmana i osobne mauzoleum jego żony - Hurrem Sultana.

   W tej chwili w telewizji jest serial o Sulejmanie i Hurrem. Oczywiście oglądany jak Turcja długa i szeroka. Hurrem to było imię nadane jej przez Turków. Znaczyło - uśmiechnięta. Faktycznie nazywała się Roksana, bądź Rokselana i była branką z Galicji. Podobno była córką ukraińskiego duchownego. Tak zawładnęła sercem Sulejmana, że ożenił się z nią na warunkach, których nie widziano od dwóch wieków. Nawet po pożarze w kobiecej części pałacu przeniosła się ze służbą i całym dobytkiem do części, w której przebywał sułtan. Rzecz niespotykana do tamtej pory. Niestety Hurrem Sultana cały czas myślała o tym jak jednemu z trzech swoich synów zapewnić tytuł sułtana. Przyczyniła się do śmierci Mustafy, najstarszego syna Sulejmana i Gulbehar - ewentualnego następcy. Później zmarł Jehangir - najmłodszy syn Hurrem - kaleka, który rozchorował się po śmierci przyrodniego brata. Trzy lata później zmarła Hurrem Sultana. Jednak chyba wiedziała, że rządy obejmie Selim - jej ulubiony syn, niestety pijak i kompletne beztalencie....
   I tak to już jest - po kimś kto buduje, następuje ktoś kto rujnuje.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz